Wczytuję dane...

Rewolucyjny autoklaw Enbio – postaw na sprawdzoną jakość

Rewolucyjny autoklaw Enbio – postaw na sprawdzoną jakość

Grzybica, świerzb, gronkowiec, HIV, wirusowe zapalenie wątroby typu B i C – to tylko niektóre choroby, którymi możemy zarazić się u kosmetyczki, tatuatora czy fryzjera. Im bardziej inwazyjny zabieg, tym gorzej – za każdym razem, gdy dochodzi do naruszenia ciągłości tkanek, ryzyko zakażenia chorobotwórczymi drobnoustrojami wzrasta. Jego zniwelowanie jest w zasadzie proste – kluczem do sukcesu jest przestrzeganie restrykcyjnych zasad higieny oraz stosowanie się do norm ustalonych przez Sanepid. Co to oznacza w praktyce? Wszystkie narzędzia, które nie są przeznaczone do jednorazowego użytku, a ich użycie może prowadzić do przerwania ciągłości tkanek (cążki, nożyczki, frezy, kopytka etc.), nawet takiego, którego nie widać na pierwszy rzut oka, należy bezwzględnie sterylizować. To ustawowy obowiązek, nałożony na salony kosmetyczne, studia odnowy biologicznej, zakłady fryzjerskie, studia tatuażu, słowem: wszystkie podmioty, których działalność polega na naruszaniu lub może skutkować naruszaniem ciągłości tkanek. Brzmi skomplikowanie, jednak wcale takie nie jest, a szerzej i nieco przystępniej pisaliśmy już o tym tu i tu. Najistotniejszą kwestią w całym tym galimatiasie jest jednak to, że prawidłowe przeprowadzenie procesu sterylizacji gwarantuje pełnię bezpieczeństwa – zarówno Tobie, jak i Twoim klientom.

Urządzeniem, które umożliwia pozbycie się z narzędzi wszystkich form chorobotwórczych patogenów poprzez proces sterylizacji jest autoklaw. I choć właściciel gabinetu kosmetycznego nie ma obowiązku posiadania autoklawu w salonie i może zlecić sterylizacje firmie zewnętrznej, to bez wątpienia jest to wygodna i znacznie bardziej opłacalna opcja. Korzystniejsza tym bardziej, że najnowocześniejsze i najbardziej zaawansowane technologicznie autoklawy pozwalają na przeprowadzenie pełnej sterylizacji w prosty, intuicyjny, bezpieczny sposób. Wspomnieliśmy już, że nie kosztują milionów, ich koszt można finansować na raty lub w leasingu, a najkrótszy cykl trwa zaledwie 7 minut? Panie i Panowie: poznajcie Enbio S – rewolucyjny autoklaw kosmetyczny, dzięki któremu sterylizacja jest prosta, jak nigdy wcześniej.

Enbio S – autoklaw do zadań specjalnych

Niech nie zmyli Was nazwa i rozmiar – Enbio S to kompaktowy przedstawiciel najwyższej klasy autoklawów – klasy B. W praktyce oznacza to tyle, że należy do najbardziej zaawansowanych technologicznie sterylizatorów parowych o najwyższej skuteczności. Ten typ, sklasyfikowany jako autoklaw medyczny, spełnia wszystkie restrykcyjne normy Państwowej Inspekcji Sanitarnej, dlatego jako jedyny pozwala na całkowite zniszczenie wszystkich form bakterii i drobnoustrojów, także tych w formie przetrwalnikowej. Jest to możliwe dzięki ich konstrukcji autoklawów klasy B, pozwalającej na przeprowadzenie frakcjonowanej próżni wstępnej, tj. całkowite usunięcie powietrza ze wsadu, za pomocą następujących po sobie próżni i wstrzyknięć pary. W efekcie, w tego typu sprzęcie można sterylizować każdy typ narzędzi, także tych o budowie kapilarnej.

Czym jednak różni się autoklaw Enbio S od innych, podobnych modeli z tej samej klasy?

Przede wszystkim Enbio S to najmniejszy, dostępny na rynku model autoklawów z certyfikatem medycznym. Jego kompaktowe rozmiary mają praktyczne uzasadnienie – mniejsza komora pozwala na szybsze przeprowadzenie procesu sterylizacji. Dzięki temu, że najkrótszy cykl sterylizacji narzędzi bez pakietu trwa zaledwie 7 minut, urządzenie to jest w stanie wyjałowić do 180 sztuk na godzinę. Jednocześnie Enbio S pozwala na sterylizowanie jednocześnie aż do ośmiu pakietów narzędzi w trakcie jednego cyklu.

Enbio S to także maksymalnie uproszczona i intuicyjna obsługa – dotykowy interfejs i duży wyświetlacz pozwalają w prosty i szybki sposób zmieniać parametry sterylizacji. Urządzenie samoistnie zapisuje wszystkie raporty do dołączonego do zestawu pendrive’a pozwalając na swobodne przeglądanie ich na komputerze i niwelując konieczność drukowania. Enbio S należy także do najcichszych urządzeń na rynku – poziom hałasu, jaki wydaje to zaledwie 32 dB, czyli mniej więcej tyle, ile tykanie zegara.